Gdy na
dworze panuje upał, nie mam ochoty marnować czasu w domu na codzienne
obowiązki. Sto razy bardziej wolę położyć się na leżaku i chwytać promienie
słońca. Jak skracam sobie czas sprzątania? Przede wszystkim korzystam z dobrego
sprzętu AGD. Odkurzacz
cyklonowy z siłą huraganu zbiera
kurz, brud i drobne śmiecie, a do tego oczyszcza powietrze z bakterii i
roztoczy. To dla mnie ważne, bo jestem uczulona na te drobnoustroje. Ze względu
na to, jak problematyczne może być mycie i trzepanie dywanów, w moim domu
królują parkiety. Odkurzacz marki Philips ma specjalną nasadkę z miękkiego
włosia, która nie rysuje ich powierzchni. Po odkurzaniu nie trzeba zmieniać
worka. Odkurzacz jest bezworkowy, więc wystarczy co jakiś czas opróżnić
pojemnik. Nawet podczas oczyszczania pojemnika na kurz jego kłęby nie wzbijają
się w powietrze. Odkąd mam w domu ten nowoczesny odkurzacz prawie nie kicham!
Oprócz niego korzystam z robotów kuchennych. Ostatnio wzbogaciłam kuchnię o
blender, dzięki któremu w kilka chwil mogę przygotować pyszne, owocowe
koktajle. Opalając się i popijając słodkie napoje na tarasie mojego bloku mogę
poczuć się jak na wakacjach. Oprócz koktajli w szybki i prosty sposób
przygotowuje zupy, sosy, dipy i inne smakowite potrawy dla siebie i mojej
rodziny. Mogę z całą pewnością stwierdzić, że lato w mieście wcale nie musi być
takie złe. Mogę się opalać na tarasie, a kiedyś sąsiadka zaproponowała mi nawet
wyjście w tym celu na dach bloku! Jeśli chcę popływać, pakuję strój kąpielowy,
klapki i ręcznik, i jadę z przyjaciółkami do Aquaparku. W każdej chwili mogę
wyjść do ulubionej kawiarni na lody, wypożyczyć rower lub wybrać się z
chłopakiem na romantyczny piknik. W upalne dni dobrze jest też schować się w
klimatyzowanej sali kinowej, trzymając w jednej ręce kubek z zimną colą, w
drugiej- nachosy z sosem serowym ( który potrafię zrobić sama z pomocą mojego
blendera).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz