Jak wybrać prezent z okazji rocznicy ślubu rodziców?

Kupowanie prezentów często nastręcz nie lada problemów. Jedną z najbardziej kłopotliwych okazji jest, moim zdaniem, rocznica ślubu. Oczywiście, nie każdy ma w zwyczaju huczne obchody tego święta, dla mnie jednak fakt, że ktoś przetrwał w związku 20, 30, 40 lat jest czymś tak niesamowitym, że nie wyobrażam sobie tego w jakiś sposób nie uczcić. Wraz z moimi rodzicami świętujemy zawsze w gronie najbliższych, a tak się składa że w przyszłym roku wypada okrągła rocznica ich ślubu. Dla mnie to niezwykły moment, zwłaszcza że nadal są w sobie zakochani, szanują się, mają wspólne zainteresowania, pasje, marzenia, a poza tym są świetnymi przyjaciółmi.

Tak więc na dłuugo przed tym wydarzeniem zaczęłam myśleć i kombinować, co wyjątkowego można by im z tej okazji podarować. Szybko doszłam do wniosku, że idealną i najwspanialszą w świecie sytuacją byłoby, gdybym wręczyła im bilety na prom, który zabrałby ich do ukochanej Kopenhagi, czyli miasta, w którym spędzili podróż poślubną.

Oczywiście, jest to spory wydatek. Ale przecież dokładnie wiemy, kiedy wypada okrągła rocznica naszych rodziców i możemy się do niej finansowo przygotować, odkładając wcześniej po trochu jakąś kwotę. Możemy też złożyć się na prezent z rodzeństwem. Pomyślmy też, ile zawdzięczamy naszym rodzicom, ile od nich odstaliśmy, ile razy przedkładali nasze potrzeby nad swoje, a także jak wspaniałe jest to, że wytrwali ze sobą tyle lat w miłości, szacunku i przyjaźni, ucząc nas tych wartości. Tak jest w przypadku moich rodziców i uważam, że warto to docenić - ten mały cud w dzisiejszych czasach nietrwałych, chwilowych związków.

Jeśli jednak z jakichś powodów nie jesteśmy w stanie wygospodarować większej kwoty, nie znaczy to, że nie możemy sprawić swoim rodzicom pięknej niespodzianki. Uważam, że kilkudniowy czy choćby weekendowy wyjazd to super pomysł – w Polsce znajdziemy wiele niedrogich propozycji (warto korzystać z grupowych zakupów). Oderwanie się od codzienności i zmiana otoczenia każdemu dobrze zrobi. Inną opcją jest zafundowanie romantycznej kolacji w restauracji. Pięknym pomysłem może też być oryginalny, najlepiej wykonany własnoręcznie dyplom z gratulacjami albo album z zdjęciami.

Nie trzeba wydawać fortuny, by uszczęśliwić rodziców, trzeba tylko ich docenić i mieć na względzie ich upodobania.

Zaskocz klientów i… konkurencję!

W dzisiejszych czasach trudno kogokolwiek zadziwić i przyciągnąć uwagę na dłuższą chwilę. Klienci są świadomi poczynań firm, one natomiast starają się sprostać oczekiwaniom stawianym przez rynek i nadążyć za szybko zmieniającymi się trendami. Wydawałoby się, że już wszystko zostało zrobione. Ale tak nie jest. Nikt nie postawił jeszcze przysłowiowej kropki nad i.

Nie bój się nowych wyzwań

Na pierwszy rzut oka młodzi przedsiębiorcy zaczynający działalność mogą mieć trudniejsze zadanie niż osoby będące na ich miejscu kilka lat temu. Mniejsza konkurencja i ograniczone możliwości sprawiały, że każdy miał szansę rozwinąć skrzydła. Klienci natomiast zwracali uwagę na inne aspekty, niż to się dzieje teraz. Czy to znaczy, że dziś nie warto zakładać własnej firmy? Wręcz przeciwnie. Trzeba tylko zmienić swoje nastawienie i wypracować pewne umiejętności, które będą niezbędne w codziennych kontaktach biznesowych. Przede wszystkim osoby na stanowiskach kierowniczych powinny umieć szybko analizować sytuację firmy w odniesieniu do całego rynku i wyciągać z niej wnioski. Zachowanie zimnej krwi w sytuacjach kryzysowych oraz odwaga w podejmowaniu decyzji, nieraz bardzo ryzykownych, bo nowoczesnych, będą dodatkowymi atutami, które będzie można w każdej chwili skutecznie wykorzystać.

Wybiegaj w przyszłość

Wiele firm poniosło porażkę, ponieważ skupiły się na tym, co jest tu i teraz. Obecna sytuacja jest jednak wypadkową tak wielu czynników, zmieniających się często z godziny na godzinę, że trzeba brać pod uwagę wiele różnorodnych scenariuszy. Kilka lat temu ogromnym krokiem naprzód były zakładane dość nieśmiało sklepy internetowe oferujące ubrania czy sprzęt RTV i AGD. Na początku mało kto korzystał z ich usług, bo zdjęcia produktów były niewyraźne lub nie było ich wcale, a opisy wydawały się wyrwane z katalogu promocyjnego. Dziś sytuacja się zmieniła i agencje interaktywne mają pełne ręce roboty – coraz więcej sklepów przenosi swoją działalność w przestrzeń wirtualną i z dnia na dzień przybywa świadomych klientów, którzy nie chcą kupować kota w worku. 

Możliwość poniesienia zbyt dużego ryzyka sprawia, że wybiera się rozwiązania sprawdzone, ale jednocześnie nudne. To prawie jak stanie w miejscu lub kopiowanie poczynań innej firmy, która odniosła sukces. Dlatego nie warto być ślepo zapatrzonym z działania innych, ale starać się szukać nowych dróg rozwoju. A być może już niedługo uda się dotrzeć na szczyt, gdzie nie było jeszcze nikogo innego…